No co ? Był facet na grzybach. Zostawił rower na nasypie, Niesiołowski mu, przy okazji skubania szczawiu, oponę wpie**olił, a do domu wrócić jakoś trzeba.
Jakie j***ne gimbusy k***a, rzeczywiście sensacja w ch*j. Oni pewnie woleli by zapie**alać z buta 5 kilometrów w takiej sytuacji Nie, nie - oni zadzwonili by po mamusię czy tatusia z płaczem