Crackerzy, nie hakerzy.
po ch*j on to nagrywa w samochodzie?
Crackerzy, nie hakerzy.
A w tym przypadku zwykli złodzieje i do żadnym crackerem/hakerem nie trzeba być.
PS: nie mogą mi opie**olić kredytówek, bo można paypassy na kredytówkach zablokować a żeby zrobić transakcję, trzeba potwierdzić np. SMSem. (no chyba, że zajebią też komórkę i jeszcze znają pin lub wiedzą co namazać na ekranie, żeby odblokować telefon - tu można dalej wywalać kolejne argumenty, ale nie o to chodzi).
Poza tym mając np. platynową kredytówkę można zrobić sub-kartę do tej głównej, z limitem np. 100 zł, tylko do opłacania domen itp.
Sra żarem, bo nie patrzy gdzie macha kartą a potem spina dupę o stówkę.
Wszystko jest możliwe, a folijka gówno daje, gdy sprzedawca bierze kartę w łapę, bo terminal ma za krótki kabel czy coś.
Co za lamer.