Tylko czekać, aż w sprzedaży pojawią się okulary "tuningujące" dziewczynę/żonę. Liczba rozwodów spadnie o 50 %, a każda kobieta kupi swojemu facetowi taki gadżet, bo i tak wyjdzie ją to taniej, niż dziesiątki tuszów, podkładów, szminek, pudrów, itp.
Trochę zabawne jest to, że czołowa aktywistka feministek, młoda aktoreczka, która w ONZ, w mediach, w wywiadach propaguje feminizm, występuje w filmie o syndromie sztokholmskim. Nie oglądałem tego, pamiętam tylko bajkę sprzed 20 lat. Może w nowoczesnej wersji to Bella-feministka jest bestią.
up, dokładnie tak, jak piszesz.
Niektórzy są oburzeni, że w tej ekranizacji propagują homoseksualizm (jest jakaś, całująca się para gejowska), a prawda jest taka, że trzeba było coś wymyślić i dać ludziom czołowy temat do hejtu, żeby nikt się nie czepiał, że Hermiona-wzór do naśladowania, ulubienica dzieci i dorosłych, otwarcie oddaje się zoofilii.