No chłopaki, dawajcie swoje opinie z czego się śmiać a z czego nie, bo ja sam nie wiem. Wszystkie kabarety to dno, to już wiem, polski standup to dno, to też wiem, ludzie próbujący rozbawić innych ludzi to też dno. W takim razie z czego ja mam się śmiać? Doradzi mi ktoś? Tylko pamiętajcie, musi być to takie coś co nie sprawi że będę idiotą słuchając lub oglądając takowych waszych bogów śmiechu.
Jakby każdy miał takie samo poczucie humoru to by był jeden wielki ch*j... jednych śmieszy drugich nie, mi ten skecz zafundował lekki uśmiech ale nic więcej.