Może stwierdzili, że choć wina za wywołanie bolszewickiej rewolucji, krwawej i pełnej holokaustów, oraz z nią kolaboracja, jest oczywista. To Hitler, choć posiadał demokratyczną legitymację, to jednak trochę przegiął. Doszli może do wniosku że trzeba było umieć wybaczać i okazywać katolickie miłosierdzie, tak jak Polacy.
PS. No bo chyba nie wierzymy w wersję, że jeden kat dobrał się z drugim, i choć do gardeł sobie kiedyś skakali, to teraz bardzo się pokochali. Po czym postanowi razem z tej jednej ofiary, czystej i nie splamionej niczym, to jest z Polski, propagandą uczynić kata i oprawcę.