Po pierwszych sekundach chciałem napisać, że emocje robią swoje i, że wcale mu się nie dziwie bo gdybym był zapalonym esportowcem, który jeździ po świecie zarabiając hajs pewnie też by się zdarzyło drzeć ryja... Ale k***a bez przesady.. "you never be like me"
Heh, nałogowym graczem można być, ale do pewnego wieku. Jak masz już te 14 lat i nadal żyjesz tylko dla gier to jesteś p*zdą, i skończonym nolifem. Granie nie jest hobby. To tylko przyjemność.