W Holandii z tego co widziałem to wielu ludzi w lato bez kasków tylko w okularach śmiga nawet starsze małżeństwa bez kasków no ale trzeba dodać że oni po ścieżkach mogą jeździć ale tam w ogóle na ulicy inna kultura jazdy .
A dlaczego zaraz debil? Jego wybór, jak przepisy pozwalają / nie regulują, to wuj kogo obchodzi. Jak się wywali, to jego mózg będzie leżał na asfalcie. Myślicie, że jakby u nas nie było przymusu jazdy w kasku, to wszyscy by i tak w kaskach jeździli? Połowa by z gołym łbem pocinała, nawet jakby na liczniku miał bazylion km/h.
Chcialbym zwrocic uwage na to iz to nie jest motocyklista, to jest zwykly chlopaczek ktory kupil sobie sciga, dzieki takim osobom mam pozniej co przegladac na hardzie
Motocylkiści, to jakaś rasa czy jakaś dewiacja?
To już nie można normalnie jechać motorem (tak wiem, motor jest w pralce, ale mam to gdzieś), tylko trzeba byś jakimś motocyklistą?
W stanie connecticut (aktualnie mieszkam), można legalnie jeździć bez kasku na motorze , natomiast jeżeli chcesz pośmigać na rowerku to kask musisz mieć założony obowiązkowo . A jeżeli chodzi o auta to można śmiało skręcać na czerwonym świetle w prawo, chyba że zabrania tego znak. Od co taka ciekawostka