Od kilku lat muzułmańscy taksówkarze w Minneapolis odmawiają wożenia pasażerów przewożących alkohol. Władze miasta zmuszone były ustąpić, bo każdy może odmówić świadczenia usługi osobie, która obraża jego wiarę lub uczucia. Dziś kolejny absurd w Zjednoczonych Emiratach Francuskich nie wolno jeść kanapki z szynką.
Teraz policja w Paryżu musiała poważnie pochylić się nad argumentami dwóch muzułmanów którzy zaatakowali w tramwaju pasażera, który w ich obecności jadł kanapkę z szynką. Napastnicy całkiem poważnie zwrócili się do pasażera, żeby natychmiast wyrzucił kanapkę, bo to obraża ich uczucia religijne. Kiedy ten nie posłuchał pobili go. Policja zastanawia się czy sprawę ma traktować jako zwykły rozbój czy konflikt na tle religijnym.
Brzmi to niewiarygodne, ale niestety takie są realia w zachodniej Europie. 23-letni mężczyzna złożył skargę na początku czerwca po tym jak został zaatakowany wieczorem o 21:30 przez dwóch muzułmanów za jedzenie kanapki z szynką. Czy następny krok to bicie kobiet z odsłoniętymi twarzami?
Nie wierze, czy zachód jest już tak zniewieściały, że nawet naj***ć paru brudasom nie potrafią? Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji w polskim metrze...
Cudowny news. Oznacza to, że wystarczy wrzucić wyładowaną smalcem bombę do meczetu i wszyscy kozojebcy w Europie do reszty zbaranieją ze strachu i zgrozy. Czyli jeden Allahakbar może zabić może ze 100 Europejczyków, ale jeden Breivik 2.0 może zniszczyć psychicznie dziesiątki milionów kozojebów.
Ej to musi byc jakas sciema, ze niby co chodza ciapate grupka i sprawdzaja kanapki? Przeciez jak juz jakas p*zda znalazla by sie w takiej sytuacji mozna powiedziec ze to wedlina z kurczaka czy cus