26 maja. Stoję sobie przy kasie w monopolowym z kwiatkiem dla mamy. Musiałem wyjąć pieniądze z portfela, więc włożyłem sobie różę do ust i nagle słyszę głos żula z końca kolejki:
- Może jeszcze k***a flamenco zatańczysz.
Ja zadowolony podjechałem pod kwiaciarnie, szyby lekko uchylone i napie**ala rap... Lekko uchylone szyby żeby można było słyszeć, stoje w kwiaciarni i kupuje bukiecik za 60zł (tak przechwalam się) i idą dwie gówniary (15/16 lat) i klną... I Pani która wiązała mi kwiatki mówi: tee dzieci, teee pokolenie.. Chcą być fajne, a są głupie jak kłoda. Ja się śmieje i głośno myślę, że dobry komentarz na sadola ;_;
a w tle grało (GRAND RESERVE feat. Freeway & JWP - Nasze 5 minut) mała reklama zajebistego składu
Tto ja mialam taka historie w aptece
Stoje elegancko w kolejce az w koncu podchodzi farmaceutka i pyta w czym moze pomoc,
ja na to poprosze masc pod oczy niwelujaca zasinienia (jestem blada twarz mam straszne since pod oczami... ot taka natura)
Nagle sylsze glos dziadka za mna : jak kto oko podbije to i masc nie pomoze
hehehe