Siedziałem na ławce w parku jedząc kanapkę z szynką gdy zobaczyłem jak czterech kolesi kopie Afroamerykanina. Od razu zareagowałem. Chwyciłem za telefon i zadzwoniłem do żony mówiąc:
Dzień trzeci - Polacy znowu wyciągnęli mnie na wódkę.
Dzień czwarty - Szkoda,że przedwczoraj nie umarłem.
GRAABI • 2015-07-22, 19:24 Najlepszy komentarz (26 piw)
@bosslolkowy
Fragment z książki Chrisa Kyle'a.
"Jednostka GROM bardzo przypominała SEALsów: niezwykle profesjonalni operatorzy w działaniu i bardzo twardzi imprezowicze po godzinach. Wszyscy pili polską wódkę, a szczególnie uwielbiali jej odmianę zwaną żubrówką. (...)
Jako Amerykaninowi oficjalnie nie wolno mi było pić. (I oficjalnie nie piłem).
Ta głupia zasada obowiązywała jedynie wojsko Stanów Zjednoczonych. Nie mogliśmy kupować sobie nawet piwa. Żołnierze wszystkich innych państw koalicji, Polacy i inni, mogli.
Na szczęście GROM-owcy chętnie się dzielili. Jeździli też do sklepu wolnocłowego na lotnisku w Bagdadzie i kupowali piwo, whisky czy cokolwiek, o co tylko prosili ich pracujący z nimi Amerykanie."