Wpadła jedna szara komórka do mózgu mężczyzny.
Błąka się w tych ciemnościach wołając: "Haaalo jest tam kto?".
Nikt nie odpowiada. W końcu widzi światełko, z którego wypada druga szara komórka.
Druga pyta ze zdziwieniem pierwszej: "A co Ty tu robisz? My się wszystkie świetnie bawimy na dole".
BongMan • 2015-06-21, 22:21 Najlepszy komentarz (293 piw)
Pewien człowiek miał IQ na poziomie 160, mensa, te sprawy, ale nie miał znajomych. Udał się zatem do lekarza.
- Panie doktorze, mógłby pan usunąć mi 20% mózgu?
- Ale dlaczego chciałby pan usunąć 20% mózgu?
Gość wytłumaczył lekarzowi, że z racji swojego ilorazu inteligencji nie może znaleźć sobie znajomych na swoim poziomie. Lekarz zgodził się na operację i wyciął mu 20% mózgu.
Po miesiącu do gabinetu wchodzi ponownie ten sam mężczyzna.
- Panie doktorze dziękuję uprzejmie za przeprowadzenie operacji. Mam kilku nowych znajomych, spotykamy się w weekendy i rozmawiamy o poezji przy lampce dobrego wina. Jednak chciałbym pana prosić, żeby usunął mi pan kolejne 20% mózgu, myślę, że mógłbym być jeszcze szczęśliwszy.
Lekarz niechętnie, ale zgodził się na zabieg i usunął kolejne 20% mózgu pacjenta.
Po kolejnym miesiącu do gabinetu zamaszyście wchodzi ten sam gość.
- No jak tam doktorze? Bo u mnie fajnie, całe weekendy bawię się ze znajomymi, chodzimy do klubów, wódeczka, dziewczynki, imprezy. Ale myślę, że jakby mi pan usunął jeszcze 20% mózgu to byłbym jeszcze szczęśliwszy.
- Ale proszę pana zostanie panu tylko 40% mózgu.
- Jestem gotów podjąć to ryzyko.
Lekarz zgodził się na zabieg i wyciął mu kolejne 20% mózgu.
Po miesiącu do gabinetu niemalże wbiega ten sam człowiek, hawajska koszula, ciemne okulary, włosy na żel.
- Jak tam doktorku? U mnie zajebiście, c*pki, imprezki cały tydzień. Z imprezy na imprezę. Wódeczka strumieniami. Codzienni inna dupa w łóżku. Zajebiste życie, ale wypie**ol mi jeszcze 20% to już będę chyba k***a bogiem!
- No ale zostanie panu tylko 20% mózgu.
- ch*j z tym doktorku.
Lekarz zgodził się, dokonał zabiegu.
Minął tydzień, drugi, trzeci gość nie wraca. "Pewnie bawi się w najlepsze" myśli sobie lekarz. I kiedy ma już wychodzić z gabinetu słyszy ciche pukanie do drzwi. Otwiera a tam ten gość. Zapłakany.
- Co się stało? Stracił pan znajomych? Nie wie pan gdzie na imprezę?
- Nie to nie to. Mam mnóstwo znajomych, bawię się całymi dniami i nocami, jestem rozchwytywany na imprezy...
- To o co chodzi?
- Dostałem okres.
– Kochanie, jutro Dzień Ojca. Co chciałbyś dostać?
– Lodzika.
– Bardzo zabawne. Pytam co chciałbyś dostać od naszej córki…
– Czy wszystkim kobietom trzeba dwa razy powtarzać?
oczami30latki • 2015-06-22, 13:27 Najlepszy komentarz (72 piw)
@up
Taaaa, jak 26 maja mineta
edit: stare, ale wywołuję lekki uśmiech
Ojciec przyłapał swoją córką na oralnych igraszkach z chłopakiem:
- Poczekaj tylko aż matka wróci!
- Czy naprawdę musisz jej to mówić?
- Tak, masz jej dać kilka rad.
Wjeżdżałem do Wejherowa od każdej strony ale nigdy nie widziałem znaku “Witamy w Wejherowie, zacznij jeździć jak tępy ch*j”. Chyba tylko ja przegapiłem ten znak.