Narażam się na bycie osranym przez kociarzy, ale kot nigdy przenigdy nie zastąpi dobrze wytresowanego psa. Wierny, posłuszny, od stuleci zasłużenie nazywany najlepszym przyjacielem i towarzyszem człowieka.
Koty są nazywane niezależnymi indywidualistami, ale jak dla mnie są po prostu lekko autystyczne (sranie do kuwety we własnym domu, nieumiejętność wykonywania poleceń? Proszę was.)