Moja najstarsza córka nazywa się Lato. Jest moim promyczkiem słońca.
Młodszą córkę nazwałem Wiosna. Daje mi nadzieję na to, co dopiero przyjdzie.
A mój syn nazywa się Jesień. Ma zespół Downa i lubi spadać z drzew.
Wystawiłem głowę za płot i zobaczyłem sąsiadkę opalającą się w bikini.
- Wow, śliczna jesteś! - powiedziałem - Mam nadzieję, że umiesz sztuczne oddychanie!
- Dlaczego? - spytała - czyżby mój widok odebrał Ci dech w piersiach?
- Nie - odpowiedziałem - właśnie potrąciłem Twojego syna!
Amerykańska szkolna drużyna futbolowa. Mecz finałowy. W szatni trener mówi do najlepszego zawodnika:
- Nie zostałeś dopuszczony do gry, ponieważ nie zaliczyłeś matematyki. Jednak jesteś nam dzisiaj bardzo potrzebny, więc zadam ci pytanie z matematyki i jeśli odpowiesz prawidłowo, możesz grać.
- Ok. - Zgadza się zawodnik.
- Ile jest 2+2?
- 4!
- 4?! Powiedziałeś 4?! - upewnia się już zadowolony trener.
Na to reszta drużyny:
- Trenerze! Proszę mu dać jeszcze jedną szansę!!!
RustyRat • 2014-09-05, 18:34 Najlepszy komentarz (64 piw)
Bogdan to taki współczesny Jezus
zamienia wodę w piasek
Wieszałem lampki świąteczne dookoła domu. Zastanawiałem się przy tym czy nasi sąsiedzi, nie będący chrześcijanami, mogą poczuć się urażeni tym widokiem.
Dla pewności namalowałem jeszcze swastykę na drzwiach garażu.
Przychodzi pracownik do dyrektora fabryki i pyta:
- Czy pomarańcze mogą być różowe?
Dyrektor wk***iony:
- Czemu pan do mnie przychodzi z takimi pierdołami?!
- Byłem u brygadzisty i wysłał mnie do pana.
- Jak to?
- No, powiedział "ch*j wie".
kowalkiPPP • 2014-09-05, 18:17 Najlepszy komentarz (39 piw)
Byłem na romantycznej randce z dziewczyną. Siedzieliśmy naprzeciw siebie ciesząc się swoim towarzystwem. Zapytała mnie jakim typem kochanka jestem. Opowiedziałem jej więc: 'Dla mnie, gdy jestem z kobietą w łóżku, najważniejsza jest ona. Tu chodzi tylko o znalezienie tego, co lubi, co ją nakręca, powolne odkrywanie jej ciała, odkrywanie tych miejsc, gdzie lubi być dotykana, całowana. A całość opiera się na cierpliwości. Cierpliwości podczas budowania jej przyjemności, oczekiwaniu, aż otrzyma najwspanialsze z uczuć - jej orgazm. Tak naprawdę, to moje uniesienia schodzą na drugi plan.
Jej głowa powoli przysuwała się w moim kierunku, spoglądała z dziką fascynacją i podnieceniem w moje oczy. Aż w końcu zapytała:
- Czy Ty właśnie walisz konia pod stołem?
Wirthualny • 2014-09-05, 12:52 Najlepszy komentarz (58 piw)
Byłem dziś w szkole, żeby sprawdzić jak sprawuje się moja córka.
- Kasia uczy się dobrze, proszę Pana - mówił wychowawca - szybko pojmuje wiedzę, jest bardzo towarzyska, a gdy ma orgazm bardzo głośno krzyczy z ekstazy.
Byłem wstrząśnięty. Po prostu nie mogłem uwierzyć własnym uszom.
Co ten sukinsyn takiego miał w sobie, czego ja nie miałem?
BongMan • 2014-09-05, 11:17 Najlepszy komentarz (24 piw)
Idzie sobie panna w nocy przez park i chciało jej się palić. Zobaczyła grupę facetów przy ławce. Podchodzi i zgaduje:
- Poczęstują panowie papierosem?
- Tak, ale musisz nam wszystkim zrobić loda.
No to panna opie**ala każdemu kolbę, skończyła, dostała szluga i pyta:
- A ogień macie?
- No, ogień dostaniesz za darmo.
Gościu jej odpala, zrobiło się jasno, zobaczył jej twarz:
- Kasia?!
- Tata?!
- TY PALISZ?!