a to nie z żoną było?

a to nie z żoną było?

z żoną??? na sadolu to mało wiarygodne

z żoną??? na sadolu to mało wiarygodne

fakt, dużo tu rozsądnych ludzi

fakt, dużo tu rozsądnych ludzi

i jeszcze więcej fapaczy - co jedno nie wyklucza drugiego

czasami mam wrażenie, że na jakiejś poj***nej feministycznej stronie powstał jakiś zj***ny ruch oporu, którego efektem jest wyzywanie od masturbantów użytkowników tego forum

Oryginał:

– No a jak! Kieras mówi, że jest zajebiście. Już na promie drinki, żarcie za darmo i non stop bzykanie, do rana! A na miejscu to samo. Wszystko za friko i non stop bzykanie!
– A co, Kieras był tam?
– Nie on, jego siostra była.

czasami mam wrażenie, że na jakiejś poj***nej feministycznej stronie powstał jakiś zj***ny ruch oporu, którego efektem jest wyzywanie od masturbantów użytkowników tego forum

człowieku jakie wyzywanie od kiedy masturbacja jest traktowana jako ułomność???
weź zluzuj trochę majty

Działo się działo, pozdrów Siostrę

ja pie**ole... sobota wieczor po dobranocce i gimby atakuja poczekalnie... ja pie**ole... i żebrzą te piwa... sk***ysyny

Sadolowa wersja powinna brzmieć:

- Mówie ci stary. była zajebista impreza! Żarcie, wóda i non stop r*chanie!
- Byłeś tam?
- Ja nie, ale córka była...

a w oryginale który pamiętam z dawnych lat było tak

Rozmawia dwóch bułgarów
- Słuchaj stary, ja to bardzo chciałbym pojechać do Polski
- Do Polski? Poj***ło Cię? Przecież lepiej do niemczech, czy do anglii, Polska to taki w miare biedny kraj...
- Nigdy w życiu. W Polsce jest tak. Wstajesz rano masz darmowe śniadanie. Po śniadaniu r*chanie. r*chasz ile wlezie. Tak jest do około 15. O 15 masz darmowy obiad. Chwilę dla siebie, jakaś kawa, papieros itd. Później znowu r*chańsko. Stary r*chasz do samego wieczora. Zjadasz w końcu darmową kolację i albo sobie jeszcze por*chasz, albo idziesz spać. I tak codziennie. Raj! k***a, żyć nie umierać!
- Stary, co Ty pie**olisz? Byłeś tam?!
- Ja nie, siostra była...

pogratulować siostry

nic dziwnego, że żałuje, że go tam nie było, też by ją pewnie chętnie por*chał.