Bezdomny wykonuje położenie się koło swojej żony w jakimś miejscu, który mogli by nazwać domem gdyby nim był. Następnie polewa bliżej nieokreśloną łatwopalną cieczą swoją połowicę i leżąc spokojnie pod kołdrą dokonuje jej podpalenia jednakże jego bezdomny umysł nie wziął pod uwagę tego, że sam się może podpalić co też uczynił. Oboje spłonęli, a mogli spokojnie rano wstać i dalej gdzieś bezdomić.