Zapchany do niemożliwości autobus. Nagle w tym tłumie rozlega się oburzony damski głos:
- Proszę pana, co pan robi?!
Po chwili ponownie, jeszcze bardziej oburzony:
-Halo panie, CO PAN ROBI?!
Z głębi autobusu rozlega się męski głos:
- Stary, no nie bądź ćwok, opowiadaj!
Jak był tłok w autobusie, zawsze się przeciskałem żeby stanąć z tyłu jakieś panienki. Czuła mojego ku*asa na swoim tyłku i nic nie mogła z tym zrobić Taka kamasutra komunikacji miejskiej...