18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

Bezczelna kelnerka

Grusiasiusia • 2013-04-02, 20:14
Z racji tego, że jestem kucharzem wk***iają mnie strasznie akcje tego typu. Dziunia tipsy 10cm, rzęsy do czoła, bardziej martwi się własnym wyglądem niż klientem, warto dodać, że głównie bez doświadczenia, zapie**ala z tym ola boga talerzem, wyjebie na ziemie i nie zwróci na kuchnie ( ze świadomością, iż otrzyma siarczysty opie**ol i zapłaci za straty) tylko wetrze żarło w podłogę i poda na stół z j***nym uśmiechem na mordzie życząc smacznego!
No to smacznego drogi konsumencie!!


raza

2013-04-02, 21:32
Dlaczego ludziom trak trudno zrozumieć, że jak jesteś ekspedientem, kelnerem, czy k***a taksiarzem to ich obowiązkiem nie jest tylko sprzedanie, doniesienie czy dowiezienie ale przede wszystkim umilenie, kurde, klientowi tej czynności. Jak bym tak zrobił u siebie w robocie to po pierwsze bym dostał sromotny opie**ol, a po drugie musiałbym się wpierwej z własnym ch*jem na łby pozamieniać.

Szron

2013-04-02, 21:34
Długo by nie popracowała, gdybym był na miejscu tego restauratora.

Geslerowa by ją zjadła z butami.
Ale by miała wzdęcia, prochy na wiatry reklamowane przez jej "dupę" by nie pomogły.

siwers3

2013-04-02, 22:15
O i właśnie teraz by się Madzia przydała. Albo lepiej Gordon Ramsay.

Precz_z_Preczem

2013-04-02, 23:50
Grusiasiusia napisał/a:

Z racji tego, że jestem kucharzem wk***iają mnie strasznie akcje tego typu.



Nie lubisz świeżo zebranej sałaty? 8-)

bullett

2013-04-03, 10:41
Więcej niż 3 sekundy nie leżało, więc bakterie nie zdążyły przejść na sałatę, wystarczy podmuchać :D

Xesis

2013-04-03, 11:17
dobra reklama dla restauracji - podłogi tak czyste, że można z nich jeść

Grusiasiusia

2013-04-03, 11:22
Precz_z_Preczem napisał/a:



Nie lubisz świeżo zebranej sałaty? 8-)


Prawda jest taka, że ty to jesz a nie Ja... :amused:

nakerax

2013-04-03, 12:59
i ch. z tym że leci jej z rąk, ważne że dobrze się r*cha.

glistownik

2013-04-03, 13:01
Apropo jest tu jakiś kucharz z okolic Świebodzina? Pozdrawiam

ng...........th

2013-04-03, 13:04
Grusiasiusia napisał/a:

Z racji tego, że jestem kucharzem


Cytat:

Płeć: kobieta



hola, hola, chyba kucharką. nie pozwalaj sobie

Grusiasiusia

2013-04-03, 13:39
ngcoth napisał/a:




hola, hola, chyba kucharką. nie pozwalaj sobie



Idąc twoim tokiem myślenia:
kucharz - kucharka
cukiernik - cukiernica
stolarz - stolarka
betoniarz - betoniarka
spawacz - spawarka
rzeźnik - rzeźniczka
kosmetyczka - kosmetyk
i tak dalej, i tak dalej!

Nie ma za co :mrgreen:

raistpol

2013-04-03, 14:17
Grusiasiusia napisał/a:



Idąc twoim tokiem myślenia:
kucharz - kucharka
cukiernik - cukiernica
stolarz - stolarka
betoniarz - betoniarka
spawacz - spawarka
rzeźnik - rzeźniczka
kosmetyczka - kosmetyk
i tak dalej, i tak dalej!

Nie ma za co :mrgreen:




jak najbardzie masz rację! Ale Twoja przygłupia płeć, żadna krwi innej niż tej która wydobywa się z targu rybnego co miesiac, w telewizji już napie**ala marszałkini, poruczniczka....ja pie**ole...
Co do kuchni? Sam byłem kucharzem w knajpach przez dobre 4-5 lat, i jedna jest tylko tak naprawdę zasada...tak prosciutka, a jednak tak zajebiscie trudna przez zj***ne tępe dzidy obu płci....Przyżądzasz tak jak byś miał sam to jeść/podajesz i obsługujesz klienta tak jak sam byś chciał być obsłużony..;] otto

kurczasty

2013-04-03, 14:18
A ja pracowałem jako kelner i takich wieśniaków jakich na kuchni spotkałem to nigdzie.

Później pracowałem w pubie w którym serwowano jakieś przekąski, tam już była spoko ekipa.
Więc nie ma co generalizować.

A i klient wk***iający się trafi.

Prawda za to jest taka, że do 90% lokali gastronomicznych powinna wbić państwowa inspekcja pracy, sanepid i urząd skarbowy.

-Pracownicy zatrudnieni na h*j wie co ale na pewno nie na odpowiednią umowę. Niepłacone nadgodziny. Bo cwaniak pracodawca twierdzi, że sobie napiwkami odrobisz.
Fakt są knajpy gdzie z napiwków wyciągasz dziennie 200-500 złotych ale k***a nie zawsze tak jest.
Umowy powinny być zgodne z prawem a jak nie to po co nam inspekcja pracy?

-Taki syf jak jest czasem na kuchni to poprostu dramat. Kotlet z podłogi to naprawdę nie jest największy problem. Niby pożądne knajpy a serwują żarcie z mikrofali. Pstrąg na parze - to naprawdę ryba w stretchu z mikrofali. A głupi klient zapłaci.

- O stornowaniu rachunków przez managerów nie wspomne, żeby zmiejszyć podatki.

Jeden wielki wałek. Powiem szczerze nigdy więcej pracy w gastronomii, przynajmniej w Polsce.