A czy "niedostosowanie prędkości do warunków panujących na drodze" powoduje zwiększenie ilości punktów i wysokości mandatu? Walniesz to walniesz. Też mnie to strasznie irytuje. Na przykładzie Wrocławia, trochę deszczu spadnie albo deszczu ze śniegiem i miasto stoi(nie to, żeby normalnie można było się szybko przemieścić ale po opadach to tragedia już całkiem).
PS. Przy 10km/h to co najwyżej kolizja, a nie wypadek.
Jak mnie tacy cwaniacy wk***iają! Właśnie przez takich ch*jów są korki i zapchane drogi!
Może się to wydawać dziwne, ale gdybyśmy na drogach jeździli wolniej ale płynniej, to nie było by tak dużych problemów. Najgorsze jest własnie to, kiedy samochody jadą z różnymi prędkościami, bo jak jeden przyhamuje to za nim muszą zrobić to wszyscy. Ja się już dwa czy trzy razy spotkałem z tym, że na odcinkach na których wprowadzono odcinkowy pomiar prędkości jeździ się teraz o wiele płynniej i lepiej - właśnie przez to, że każdy jedzie tak samo.