Żadnemu innemu ptakowi nie przypisuje się tylu aktów okrucieństwa co dzierzbom. A wszystko przez sposób w jaki polują. Otóż moi mili, nabijają one swoją zdobycz na pal, zupełnie jak w "Panu Wołodyjowskim". Żywopłoty, kołujące krzaki czy ogrodzenia z kolczastego drutu - wszystko, co ostre służy, dzierzbom do rozczłonkowywania lub przechowywania łupu. W tych "spiżarniach" często można znaleźć żywe myszy, które kończą żywot w męczarniach. Szczególnie okrutne może się wydawać to, że samce dzierzb gromadzą wiele zdobyczy ni nabijają je żywcem na kolce nie po to, aby je później skonsumować, a po to by zaimponować samicom lub w celach dekoracyjnych, tak jak nasi myśliwi gromadzą trofea.
Jednak to nie owy grzebień jest jego najgroźniejszą bronią. Każda z trójpalczastych stóp kazuara jest uzbrojona w dwunastocentymetrowy, ostry jak szpon.